COVID „Vaccine Village” ożywa na pasie startowym East Hartford

Pierwotnie opublikowane w The Middletown Press

Zanim pierwszy pacjent przybył na stare lotnisko Pratt & Whitney w Rentschler Field Sunday, dawny pas startowy wydawał się idealnym miejscem na pierwszy stanowy punkt masowych szczepień w czasie wojny z COVID-19.

Nie było to zaplanowane w ten sposób.

Operacja, która została pospiesznie zorganizowana w ciągu ostatnich kilku dni przez Community Health Center Inc., będzie zaszczepiać aż 1000 osób dziennie, co sprawi, że będzie to największa lokalizacja szczepionek w Connecticut, ponieważ stan ściga się, by do lata wstrzyknąć milionom mieszkańców.

Nazywają ją „Wioską Szczepionek” — z 10 pasami dla samochodów, siedmioma tymczasowymi budynkami, generatorami, światłami, elektronicznymi znakami, przenośnymi łazienkami, a nawet własną stacją radiową FM, w której ludzie mogą słuchać instrukcji. Wszystko to na pasie startowym lotniska, który był domem dla takich osób jak Charles Lindbergh i Amelia Earhart, kiedy Pratt zapoczątkował erę lotnictwa 90 lat temu.

Jest obsadzony nie tylko przez CHC, który ma przychodnie w całym stanie, ale także przez Gwardię Narodową Connecticut, LAZ Parking i Stanowy Departament Transportu.

„To ogromne przedsięwzięcie, jeśli pomyśleć o czasie, który mieliśmy” – powiedział Mark Masselli, który w 1972 r. założył Community Health Center z siedzibą w Middletown jako bezpłatną przychodnię i nadal jest dyrektorem generalnym. „Jesteśmy z tego dumni, ale chcemy uhonorować stan Connecticut, Raytheon, miasto East Hartford, Departament Zdrowia Publicznego, Gwardię Narodową, wszystkich naszych kontrahentów, którzy przybyli do pracy ”.

Tak, wydawało się to naturalnym pomysłem na miejsce masowych szczepień w wietrzne niedzielne popołudnie, kiedy Barbara Keyes podjechała jako pierwsza klientka – i przejeżdżała obok oczekującego personelu, ujawniając usterkę, którą łatwo było naprawić. To tym bardziej niezwykłe, że jeszcze w zeszły poniedziałek, sześć dni przed otwarciem, tego miejsca nie było na niczyich deskach kreślarskich.

Plan stadionu piłkarskiego

Masselli i jego pracownicy przybyli na Rentschler Field (stadion piłkarski, a nie lotnisko) obok historycznych pasów startowych w ostatni poniedziałek, 11 stycznia. Kilka dni wcześniej urzędnicy stanowi poprosili CHC o zorganizowanie dużego, zewnętrznego miejsca szczepień. Stadion wydawał się idealny; CHC już tam przeprowadzało testy przejazdowe, tuż przy zjeździe z autostrady i było tam mnóstwo nieruchomości.

Masselli i jego ludzie spędzili weekend na opracowywaniu planów operacji szczepień. Niestety, ludzie z Rentschler Field powiedzieli im, że to nie może działać. Duża, nieutwardzona działka nie wytrzymałaby nawet opadów śniegu, a utwardzona działka była wykorzystywana przez Foodshare do rozdawania żywności raz w tygodniu, co jest kamieniem węgielnym od czasu recesji koronawirusa, która rozpoczęła się zeszłej wiosny.

Meredith Johnson, szefowa sztabu CHC i ekspert operacyjny, podeszła do ogromnej ściany okien na górnych piętrach stadionu i wyjrzała na zewnątrz. Tuż za działką zobaczyła firmę Cabela's, jedynego komercyjnego najemcę na 600-hektarowej działce Rentschler, która od 25 lat działa na rynku bez powodzenia.

Spojrzała w lewo.

„Co to jest? To idealne rozwiązanie dla szczepionek” – powiedziała, odtwarzając rozmowę ze mną w sobotę z tych samych okien. Był to stary pas startowy — brukowany i wielkości odrzutowca, a nie mały pas. Johnson z Iowa nie wiedział o lotnisku Pratta.

Nikt nie wiedział, czy pas startowy – obecnie należący do Raytheon Technologies, firmy macierzystej Pratta – będzie dostępny, a nawet będzie działał logistycznie.

– Po prostu zjedźmy na dół. Chodźmy to zobaczyć — powiedział Johnson. „Więc wszyscy wsiedliśmy do naszych samochodów, jeździliśmy dookoła i pojechaliśmy aż do tyłu, pojechaliśmy tam i zobaczyliśmy to. A ja powiedziałem: „To jest świetne”.

Pierwszy pas startowy, który zobaczyli, był używany przez policję stanową do celów szkoleniowych. Potem natknęli się na kolejny gigantyczny pas startowy, który nie był najwyraźniej używany, tuż nad ogrodzeniem rozległego kompleksu produkcyjnego Pratt, gdzie dwa pokolenia temu silniki WASP zjechały z linii, by ratować świat.

Świecą się światła, szczepionka na miejscu

Właśnie wtedy i tam, w zeszły poniedziałek, zaczęli wymyślać, jak będzie wyglądała operacja szczepień i jak się to potoczy. Następnego dnia, we wtorek, Masselli i urzędnicy państwowi przeprowadzili pospiesznie zaaranżowaną rozmowę telefoniczną z ludźmi z Pratt i Raytheon.

„Nie mogli być bardziej chętni do współpracy” – powiedział Masselli. Oczywiście bez opłat. Natychmiast osiągnęli porozumienie prawne.

O 16:29 w sobotę, pod ciemniejącymi, kłębiącymi się zimowymi chmurami, pracownicy firmy Griffin Electrical Contractors z Southington włączyli główne generatory, 600 amperów, aby zasilić wioskę. Tymczasowe światła były już na pasie startowym, ponieważ będą musieli pracować w ciemności, jeśli chcą trafić w cel 1000 dziennie.

Anthony Graziani z Winterberry Gardens, również w Southington, naradzał się z Massellim na temat większej ilości żwiru. Zapytałem o zagospodarowanie terenu. „Możemy wstawić kilka donic”, powiedział, „aby je trochę przyozdobić.

Po spędzeniu weekendu na scenie z tymi wszystkimi ludźmi, obserwując przebieg tej logistycznej symfonii, mogę powiedzieć, że nie jest to takie proste, jak mogłoby się wydawać. Szczegóły po prostu nigdy się nie kończą.

Oto jeden ważny szczegół: Aby otrzymać szczepienie, musisz umówić się na wizytę w ogólnokrajowym systemie rejestracji. Jeśli pojawisz się bez niego, natychmiast skręcisz w lewo i podążasz za znakami do wyjścia.

W niedzielę, tuż przed 1 po południu, Mary Blankson, naczelna pielęgniarka CHC, i Natalie Bycenski, kierownik kontroli zakażeń, przybyli ze szczepionkami firmy Pfizer w dużej, białej chłodziarce. Wnieśli ładunek do Hall of Fame Stowarzyszenia Trenerów Szkoły Średniej w Connecticut, zamkniętego pomieszczenia na stadionie wypełnionego tablicami i zdjęciami, gdzie CHC zainstalował jedną z tych supergłębokich zamrażarek.

– Oto taca – powiedział Blankson w pokoju. Wyciągając trzy fiolki na niedzielny test, odczytała na głos datę ważności Bycenskiemu, który ją zapisał. Kiedy otworzyła zamrażarkę, jej inteligentny zegarek zadzwonił, informując ją, że jest otwarty i podał jej dokładną temperaturę minus 79 stopni Celsjusza.

Godzinę później oboje ładowali strzykawki w tymczasowym budynku na pasie startowym. Fiolki wykonały więcej niż planowano liczbę dawek i mówiono o potrzebie znalezienia większej liczby pacjentów. „Jeszcze nie dostałam szczepionki” – powiedziała Bycenski, chociaż kwalifikowała się jako pracownik służby zdrowia zajmujący się bezpośrednią opieką nad pacjentem.

Podwiń swój samochód i rękaw

Wtedy Barbara Keyes zjechała pasem 5 w swoim jasnoszarym hatchbacku Subaru. Jest babcią Amandy Schiessl, kierownika projektu w CHC, która przez cały tydzień była na stronie Vaccine Village.

— Idź dalej, jesteś dobry — powiedział ktoś do Keyes, gdy podjeżdżała do tymczasowego zwisu między dwoma tymczasowymi budynkami. I szła dalej - 100 stóp dalej, zanim zatrzymała się, gdy Schiessl biegł za nią. Bez obaw. Natychmiast ktoś zaczął pracować nad znakiem, aby kierowcy wiedzieli, gdzie się zatrzymać.

Blankson sprawnie zaaplikował szczepienie Keyesowi, a następnym kierowcą była Jessica Wolf, nauczycielka muzyki z South Windsor, która nawet nie brała udziału w teście. Została zatwierdzona do szczepionki, zalogowana do systemu zarządzania szczepionkami VAMS i została wysłana do Rentschlera po szczepionkę. „Wczoraj były moje urodziny” – powiedział Wolf. „Co za prezent!”

W sumie niedziela była tylko testem dla 15 osób, ale to było prawdziwe — zarejestrowali się przez system i pojawili się, że w poniedziałek przyjdzie 400 osób, a potem jeszcze więcej.

Nagromadzenie zdolności do szczepień działa, powiedział w niedzielę Josh Geballe, dyrektor operacyjny stanu.

„Będziemy wystawiać wiele innych podobnych rozmiarów witryn”, powiedział, przekonany, że Connecticut może wstrzyknąć tyle dawek, ile otrzyma stan – w tym oczekiwana 96 000 w tym tygodniu, największa pamięć podręczna. „Wszystko leży na pokładzie. Wszyscy dostawcy się rozwijają”.

Będą musieli, jeśli Connecticut ma zaszczepić 1,3 miliona ludzi w fazie 1B, zaczynając od osób w wieku 75 lat i starszych. Obserwowanie ogromnej operacji na tym byłym lotnisku i realizacja 1000 dawek dziennie to tylko niewielka część tego, co jest potrzebne, uświadamia zakres tego wysiłku.

CHC, podobnie jak duże systemy szpitalne, ma strukturę. Dzięki 13 klinikom, w tym w Stamford, Danbury i Norwalk, oraz ponad 100 innym placówkom usługowym w szkołach i innych miejscach w Connecticut, CHC przyjął w zeszłym roku 300 000 pacjentów, głównie w HUSKY Medicaid, z 1 milionem wizyt.

Masselli, zarówno marzyciel, jak i pragmatyczny człowiek od operacji, podsumował niedzielny dzień.

„Musimy kopnąć na nim opony”, powiedział, „ale myślę, że poszło dobrze. Myślę, że jesteśmy gotowi. Za tydzień będzie to inna operacja niż teraz”.